Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ławnicy pana Z., czyli jak zdyscyplinować sędziów

11 kwietnia 2018 | Sądy i Prokuratura | Jacek Tylewicz
źródło: AdobeStock

Bardzo łatwo będzie pozbyć się sędziów niewygodnych dla władzy, kolegów władzy albo znajomych kolegów władzy.

Przypadek sprawił, że kilkanaście lat temu wystąpiłem jako sędzia-obrońca koleżanki w postępowaniu dyscyplinarnym. I to w obu instancjach. Od tego czasu zdarzyło mi się kilkanaście razy wejść w taką rolę. Stąd moje zainteresowanie tematyką. Do rzeczy jednak.

Podstawą odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego jest art. 107 ust. 1 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Stanowi on, że „za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu (przewinienia dyscyplinarne), sędzia odpowiada dyscyplinarnie".

Oczywista i rażąca obraza prawa to np. tymczasowe aresztowanie obywatela bez podstaw prawnych i faktycznych.

Druga przesłanka jest bardziej enigmatyczna: uchybienie godności urzędu. Nie ma sporu, że sędzia awanturujący się publicznie pod wpływem alkoholu wypełnia to znamię deliktu dyscyplinarnego, ale czy sędzia żywiołowo protestujący przeciw przeszukaniu klienta marketu przez niemającą do tego prawa ochronę także?

Sądem dyscyplinarnym w pierwszej instancji był sąd apelacyjny miejsca orzekania obwinionego, w drugiej instancji Sąd Najwyższy. Sędziów dyscyplinarnych losowano spośród wszystkich sędziów danego sądu. Przewodniczył składowi sędzia karnista. Wynikało to z procedury, która w kwestiach nieuregulowanych ustawą o ustroju sądów powszechnych nakazywała stosować odpowiednio przepisy k.p.k....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11024

Wydanie: 11024

Spis treści
Zamów abonament