Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Suma polskich absurdów

30 czerwca 2018 | Plus Minus | Piotr Zaremba
autor zdjęcia: Dominik Gajda
źródło: Rzeczpospolita
źródło: materiały prasowe

Wawrzyniec Kostrzewski, reżyser teatralny i kabaretowyNiektórzy zestawiają nas z serią Manna i Materny, co uważam za komplement. Część naszych pomysłów może być postrzegana jako przestroga, ale nikogo nie obrażamy. A poniżanie 
i upokarzanie to zbyt częsta i zbyt łatwa metoda współczesnej polskiej satyry 
– mówi Piotrowi Zarembie autor serialu satyrycznego „La la Poland".

Plus Minus: Znajomy idzie do sklepu, a sprzedawczyni mówi do niego porozumiewawczo: – iiii. Nawiązuje do słynnej już sceny z pierwszego odcinka serialu kabaretowego „La la Poland", w którym ekspedientka grana przez Olgę Sarzyńską terroryzuje takim „iiii" Nieasertywną Panią Irenkę (Izabela Dąbrowska). Trafiliście pod strzechy?

Zdobywamy przyczółki. Status kultowości zjawiska rodzi się nieraz w bólach i po upływie czasu. Może to początek długiej drogi i walki, aby nasze opowiastki stały się „kultowe".

Kultowe, czyli?

Takie, które funkcjonują potem przez lata w najróżniejszych kontekstach, w ludzkiej świadomości, w języku rozmaitych środowisk. Ja też słyszałem o znaczeniu, jakiego nabiera ta jedna sylaba „iiiii". I nawet o tym, że bawią się tym sprzedawcy w sklepach, ale status kultowości to na razie sfera marzeń.

Choć dla mnie kultowy jest też inny tekst Olgi Sarzyńskiej: „Dzwonię do Rzeszowa". Albo pytanie z piosenki Wojciecha Solarza: „konie czy cebula?". Ale skecz ze sklepu pretenduje do rangi skeczu wszech czasów.

Bo to „iiii" jest powszechnie rozpoznawalne, niezależnie od wieku czy zawodu.

Wyszliście całą ekipą z piwnicznego, choć aktorskiego, kabaretu Na Koniec Świata. On się opierał na improwizacji, dialogu z publiką,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11090

Wydanie: 11090

Zamów abonament