Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Inwazja na Czechosłowację: Waszyngton tylko się oburzył

17 sierpnia 2018 | Dodatki Jednodniowe | Jakub Tyszkiewicz
Prezydenta Johnsona posądzano nawet o tajną umowę z Kremlem
źródło: Getty Images
Prezydenta Johnsona posądzano nawet o tajną umowę z Kremlem

Na wieść o inwazji na Czechosłowację prezydent Johnson zwołuje Radę Bezpieczeństwa. 
Gen. Wheeler wyklucza jakąkolwiek akcję zbrojną. „Nie mamy do tego środków" – wydusza.

W połowie lat 60. administracja prezydenta Lyndona B. Johnsona prowadziła nową politykę wobec krajów Europy Środkowej zdominowanych przez Związek Sowiecki. U jej podstaw leżało przekonanie, że monolit bloku sowieckiego zaczął się kruszyć. W poszczególnych państwach wywiad amerykański dostrzegał wzrost tendencji narodowych, dążenia do większej autonomii i chęć nawiązania lepszych kontaktów z Zachodem.

Czesi to nie Polacy czy Węgrzy

Nowa polityka USA poprzez promowanie pokojowej współpracy i otwartego społeczeństwa miała jednocześnie doprowadzić do zmniejszenia wpływów partii komunistycznych na społeczeństwo. Sekretarz stanu Dean Rusk wskazywał na pozytywny przykład Polski. Zdaniem Amerykanów od 1956 r. Warszawa uzyskała pewien stopień autonomii zewnętrznej i wewnętrznej. Dlatego też, pomimo ochłodzenia stosunków bilateralnych w drugiej połowie lat 60., PRL cieszyła się w tym czasie znacznie większymi względami Waszyngtonu niż inne kraje komunistyczne. Przejawiało się to np. w korzystnych kredytach na zakup artykułów rolnych. Razem z Rumunią, prowadzącą bardziej niezależną politykę zagraniczną w tym czasie, Polska zajmowała czołowe miejsce w amerykańskim rankingu państw zza żelaznej kurtyny.

Czechosłowacja natomiast, rządzona od lat 50. twardą ręką przez Antonina Novotnego, w której nie doszło do żadnej odwilży politycznej po 1956...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11130

Wydanie: 11130

Spis treści
Zamów abonament