Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Krzyk rozpaczy Żółtych Kamizelek

08 grudnia 2018 | Plus Minus | Anna Słojewska, 
Jędrzej Bielecki Jędrzej Bielecki
W pierwszą sobotę grudnia na ulice Paryża wyszło 136 tys. osób. Ranne zostały 133 osoby, a 400 protestujących zatrzymano. Zdewastowano nawet Łuk Triumfalny
źródło: SplashNews.com/East News
W pierwszą sobotę grudnia na ulice Paryża wyszło 136 tys. osób. Ranne zostały 133 osoby, a 400 protestujących zatrzymano. Zdewastowano nawet Łuk Triumfalny

Uliczna rewolta to wyrok na dotychczasowy establishment, czyli drugi etap tej samej, głębokiej zmiany społecznej, jaką zapoczątkował wybór Macrona. Tyle że macronizm się już wyczerpał - mówi Emmanuel Rivière, dyrektor Kantar Public France, największego francuskiego instytutu badania opinii publicznej.

Plus Minus: Zaskoczył pana ruch „żółtych kamizelek", brutalność, z jaką manifestanci szturmowali w minioną sobotę Łuk Triumfalny, podpalali samochody na ulicach Paryża?

Od dawna obserwujemy narastanie przemocy we francuskim społeczeństwie – antagonizmy, które je rozdzierają, są coraz silniejsze. Brutalność mnie więc nie zaskoczyła. Zaskakujący jest natomiast sposób, w jaki protestujący zdołali się zorganizować. We Francji to jest zupełnie bezprecedensowe. Dzięki mediom społecznościowym skrzyknęli się ludzie, którzy do tej pory nigdy nie manifestowali, biernie znosili swój los. Pięć lat temu to nie byłoby możliwe, a teraz zaczęli działać. Wykorzystali przy tym europejską dyrektywę nakazującą wszystkim kierowcom zakup żółtych kamizelek. To było genialne posunięcie!

Tylko dlaczego akurat teraz? Facebook istnieje nie od dziś...

Iskrą, która doprowadziła do wybuchu, była podwyżka akcyzy na olej napędowy. We Francji mamy dość długą tradycję buntów wywołanych przez podwyżkę podatków. Tak było choćby w 2000 r. Mieliśmy wtedy dobrą atmosferę społeczną, premier i prezydent cieszyli się wysokimi notowaniami i nagle pojawiła się wiadomość, że państwo ma nadwyżki i lokuje je w jakieś zaskórniaki. A jednocześnie ciśnie przewoźników drogowych, nakłada na nich nowe podatki. Firmy transportowe zablokowały wtedy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11226

Wydanie: 11226

Zamów abonament