Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Boli mnie, że rządzący nie mają wizji, jak rozwijać grafen

06 lutego 2019 | Ekonomia | Barbara Oksińska
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa

Na świecie trwa grafenowe szaleństwo, kraje wydają na to ogromne pieniądze. Czy Polska potrafi przewidzieć lepiej 
od reszty świata, że nic z tego nie będzie? – dziwi się dr hab. Włodzimierz Strupiński, nazywany ojcem polskiego grafenu.

 

Co się stało z polskim grafenem?

Włodzimierz Strupiński: Pytanie powinno raczej brzmieć: co się stało z instytucjami, które miały ten grafen produkować na dużą skalę i skomercjalizować. Nano Carbon – spółka powołana specjalnie do tego, by produkować i sprzedawać polski grafen – wygląda, jakby się zwijała. Wystawiła na sprzedaż swoje największe skarby, czyli specjalistyczne urządzenia. Instytut Technologii Materiałów Elektronicznych (ITME), gdy w nim jeszcze pracowałem, tworzył na tych urządzeniach wyjątkowe materiały. W niektórych przypadkach były to jedyne wyroby na świecie. I pewnie można byłoby je dalej rozwijać, ale przyszły zmiany – najpierw na stanowisku dyrektora instytutu, potem zmiany polityczne, a wraz z nimi różne zawirowania. W ITME zmieniali się kolejni dyrektorzy, zaczęły się spory między załogą a dyrekcją, nie mogliśmy liczyć na wsparcie ze strony nadzorującego instytut ministerstwa. W efekcie znaczna część kadry doświadczonej w technologii grafenu odeszła z ITME, o polskim grafenie zrobiło się cicho, a unikalna na świecie technologia produkcji tego materiału, której byłem autorem, została już niezależnie i samodzielnie opracowana przez Chińczyków.

Ale właściwie dlaczego nie udało się skomercjalizować polskiego grafenu?

Na pewno to nie kwestia samego grafenu i jego atrakcyjności. Technologie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11274

Wydanie: 11274

Spis treści
Zamów abonament