Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie chcę się urządzać w pisowskiej Polsce

15 czerwca 2019 | Plus Minus | Piotr Witwicki
źródło: EAST NEWS

Komentatorzy sportowi lubią mówić, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala, i opozycja w Polsce jest właśnie w takiej sytuacji. 
Jej problemem nie jest brak pieniędzy czy pomysłów, ale niemożność skomunikowania się z wyborcami, 
którym PiS wykasował język opisu świata i w jego miejsce zbudował swój – mówi Piotrowi Witwickiemu reżyser i pisarz Andrzej Saramonowicz.

Plus Minus: Artyści widzą więcej niż przeciętni ludzie?

Ale mnie pan wkręca. Jak powiem, że widzą, to narażę się na zarzut, że jestem nadęty. Jak powiem, że nie widzą, to usłyszę: o, nie widzi więcej, skończył się jako artysta.

Może nie chodzi o to, że więcej, lecz inaczej?

Od czasów pierwotnych i rysunków naskalnych są jednostki, których artystyczne postrzeganie świata budzi zainteresowanie innych. I ludziom takie jednostki są potrzebne, bo ich wiodą w rejony atrakcyjne, w które bez pomocy artystów trafić niełatwo.

A czy można robić sztukę dla ludu, tracąc z nim kontakt?

Ależ sztuki nie robi się dla ludu, tylko dla ludzi. „Lud" to jedna z warstw społecznych, termin raczej socjologiczno-polityczny. A sztuka jest dla jednostek. Czy owe jednostki będą liczone w dziesiątki czy w setki milionów, to już inna rzecz, nie ma jednak obowiązku robienia sztuki dla tłumów.

Pan jest twórcą komedii, które obejrzały miliony ludzi.

Film w ogóle jest sztuką masową. I jako medium został dla tłumów wymyślony. Owszem, w Europie kombinujemy z filmem art-house'owym, ale i ten rodzaj rzadko osiąga poziom sztuki wysokiej, znacznie częściej bywa zaś pretensjonalną wydmuszką artystyczną. I jeśli trafia do „ludu", to ów jest bardzo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11382

Wydanie: 11382

Zamów abonament