![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Myśliwy staje się zwierzyną
Tenisowy remanent
Myśliwy staje się zwierzyną
Na początku ubiegłego roku wydawało się, że światowy tenis po Borgu, McEnroe i Lendlu ma kolejnego solidnego lidera. Miał nim być Jim Courier -- zwycięzca czterech turniejów wielkoszlemowych i trzykrotny finalista. Sądzono, że jego panowanie potrwa dłużej niż Wilandera, Edberga czy Beckera, którzy nie potrafili utrzymać się na szczycie. Courier nie jest graczem naturalnie utalentowanym, jak sam zawsze przyznawał, musi pracować więcej niż inni, by stawić czoło najlepszym. "Przez trzy lata wykonałem szaloną pracę. Rekompensatą za to były zwyciestwa i tytuły. Gdy zostałem nr 1 stało się coś dziwnego. Jakby świat zaczął wyglądać inaczej. Kiedy w przeszłości mówili o tym inni gracze, trochę się temu dziwiłem. Pozycja w rankingu ATP nie powinna wszystkiego zmieniać. Okazało się jednak, że nie miałem racji" -- powiedział Courier.
Na czele klasyfikacji ATP zastąpił go gracz, z którym znają się od dzieciństwa -- Pete Sampras. Co do jednej sprawy nie ma wśród znawców podziału opinii: Sampras jest tenisistą o wiele bardziej utalentowanym od Couriera.
W męskim tenisie podstawowym pytaniem roku 1994 jest to, czy nowy lider wytrzyma psychiczną presję, czy okaże się młodzieńcem tak zrównoważonym, na jakiego wygląda. Dotychczas na korcie zawsze zachowywał się wzorowo, niektórzy nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
