Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dwie bramki pana młodego

27 kwietnia 1998 | Sport | ND

ŁKS-Ptak ucieka * Zmartwiona Polonia * Odraremisuje z Wisłą * Widzew jest słaby * Młodzi gniewni z Ostrowca

Dwie bramki pana młodego

*Petrochemia Płock -- GKSKatowice 1:0 (0:0) .

Bramka: Sobczak (54) . Sędziował M. Olech (Gorzów) . Widzów ok. 4, 5 tys.

Petrochemia: Sejud -- Dec, Milewski, Podolski, Janus -- Kowalczyk, Sobolewski (46. Sobczak) , Soczewka, Miąszkiewicz -- Małocha (75. Witkowski) , Gosik (43. Jóźwiak) .

GKS: Luncik -- Adamus, Widuch, Olczak, Pęczak -- Szymczak, Kucz (78. Polarz) , Wojciechowski, Moskal (59. Florek) -- Preikasitis (82. Andruszczak) , Koniarek.

Czy drużyny zjakichś losowych powodów nie miały czasu na rozgrzewkę przed meczem? Agencyjny sprawozdawca sugeruje, że to, jak grały przez pierwszych trzydzieści minut, nie było wcale grą o punkty, tylko klasyczną rozgrzewką, tyle że na dwie, a nie na jedną bramkę. Koniec rozgrzewki zarządził Paweł Miąszkiewicz, strzelając w poprzeczkę. Ten piłkarz jest dyrektorem sportowym Petrochemii, bo wszystko od niego się zaczyna ina nim się kończy. To właśnie Miąszkiewicz wykonał rzut wolny, po którym padła jedyna bramka tego meczu. Tym razem "dyrektor" nie strzelał od razu na bramkę Luncika, lecz podał do Deca, ten na głowę do Sobczaka, który skończył akcję celnym uderzeniem. Katowicka drużyna przegrała kolejny mecz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1371

Spis treści
Zamów abonament