Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zaśpiewa moja obcięta głowa

24 października 1998 | Kultura | JC

ROZMOWA

Maryla Rodowicz o swej nowej płycie "Na zakręcie"

Zaśpiewa moja obcięta głowa

Dlaczego nazwała pani swoją najnowszą płytę "Na zakręcie"? O jaki zakręt chodzi?

MARYLA RODOWICZ: Myślę, że życie składa się z samych zakrętów. Dla mnie takim zakrętem jest nowa rzeczywistość. Po raz pierwszy wydaję płytę w dużej firmie fonograficznej, która działa na wolnym rynku. Jestem zależna od producentów, stworzonego przez nich budżetu.

Ale nie jest to pierwsza pani płyta w dobie wolnorynkowej w Polsce?

Tak, jednak wcześniejsze albumy wydawał mój mąż. A co mąż, to mąż. Choć i on musiał przecież sprzedać płyty, żeby pokryć szaleństwa promocji. Z Poly-Gramem nie łączy mnie w ięź uczuciowa. To nie jest kochanek, który szaleje na moim punkcie. Patrzy na ręce i pyta, w jakim celu chcę nagrać kolejny chórek.

To dlaczego zrezygnowała pani z wydawania płyt wfirmie męża?

To mąż zrezygnował. Miał mnie dosyć. Mówił, że jestem trudną partnerką, bo mój towar jest niepewny, a odbiorca kapryśny -- raz kocha, raz nie. Poza tym mąż stresował się, bo zamęczałam go w domu, pytałam, dlaczego nie ma jeszcze gotowej okładki, teledysku. Kiedy zajmował się płytą, jego firma leżała odłogiem. Na początku myślał, że w branży muzycznej w ystarczą dwa...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1526

Spis treści
Zamów abonament