Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Między aniołem i prostytutką

29 października 1998 | Magazyn | BH
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa Barbary Hollender z Mirą Sorvino

Między aniołem i prostytutką

FOT. (C) GUTEK FILM

Jest wysoka, smukła, ma delikatne rysy twarzy i bardzo subtelny sposób bycia. Za rolę w "Jej Wysokości Afrodycie" dostała Oscara i w ciągu chwili stała się aktorką rozrywaną przez reżyserów. Od dwóch lat nie schodzi z planu filmowego. I z łamów prasy, gdzie paparazzi śledzili z uwagą jej związek z Quentinem Tarantino. W rozmowie sprawia wrażenie osoby bezpośredniej, inteligentnej i świadomej swoich życiowych wyborów. Jak sama mówi, nie chce być symbolem seksu i "podstarzałą starletką", tylko dobrą aktorką. Od 30 października możemy oglądać Mirę Sorvino w filmie Paula Austera "Lulu na moście".

W 1996 roku Amerykańska Akademia Filmowa uhonorowała panią Oscarem za rolę w filmie Woody Allena "Jej Wysokość Afrodyta". Była pani wtedy mało znaną aktorką. Po dwóch latach ma pani na swoim koncie 15 nowych ról filmowych. Czy to Oscar tak bardzo pomógł pani w karierze?

- Czasem mówi się, że Oscar blokuje karierę. W moim przypadku było odwrotnie. Po tym wyróżnieniu, którego zresztą w ogóle się nie spodziewałam, zaczęłam dostawać masę scenariuszy. Staram się tę szansę wykorzystać. Zwłaszcza że trafiłam na ekran dosyć późno i czuję się tak,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1530

Spis treści
Zamów abonament