Porażka, czyli sukces
CHINY -- JAPONIA
Wizyta Jianga obnażyła niechęć Japończyków dorozliczenia się z historią
Porażka, czyli sukces
KRZYSZTOF DAREWICZ
z pekinu
Zakończona w poniedziałek sześciodniowa wizyta oficjalna prezydenta Jianga Zemina w Japonii, w czasie której doszło do kontrowersji na tle przeprosin władz japońskich za okupację Chin, tylko pozornie zakończyła się dla chińskiego przywódcy niepowodzeniem. Bo chociaż nie nakłonił on Tokio do złożenia przeprosin na piśmie, to skutecznie udało mu się podkopać zaufanie do Japonii w regionie.
Dla Chin -- często postrzeganych jako zagrożenie, a usiłujących odgrywać rolę głównego źródła stabilizacji na Dalekim Wschodzie -- jest to znaczne dyplomatyczne osiągnięcie.
Kto kogo przeprosi
W Japonii nikt zkontrowersji nie robił tajemnicy. "Jak długo jeszcze mamy przepraszać Chiny? Strona chińska powinna zdawać sobie sprawę, że kwestia ta nie jest obojętna zwykłym Japończykom" -- pisał z irytacją konserwatywny "Sankei Shimbun". "Wygonić Jianga Zemina z Japonii", "To chińscy komuniści powinni przeprosić cesarza Japonii" -- wołały hasła z transparentów niesionych przez uczestników demonstracji towarzyszących wizycie Jianga, zorganizowanych przez ultranacjonalistyczną Wszechjapońską...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta