Władza bez polityki
Realny postkomunizm w Polsce jeszcze nie wchłonął państwa(jak w Rosji) , ale na pewno pozbawił je rządności
Władza bez polityki
JADWIGA STANISZKIS
O władzy można mówić dwojako: opisując zachowania aktorów na scenie politycznej bądź analizując z dolność osiągania założonych celów. W tym drugim ujęciu chodzi o system sprawowania władzy (co określam mianem "rządność") , w tym pierwszym o to, kto rządzi.
Komuniści w 1989 roku, w toku odgórnej rewolucji, zdawali sobie zapewne sprawę z tej różnicy: oddali część władzy w nadziei, że zwiększy to sprawność systemu i powstrzyma dryfowanie ku katastrofie.
Patrzenie od strony rzeczywistych procesów, a nie nominalnych instytucji władzy zmusza do postawienia pytania, w jakim stopniu ktoś w ogóle rządzi? Przy takim podejściu odróżnia się bowiem "system realnego postkomunizmu" od państwa. Przedmiotem analizy są mechanizmy tworzące ów realny system oraz faktyczny zakres, w jakim państwo jest w stanie na ów system wpływać.
Patrząc z tej perspektywy na kryzys w Rosji, można powiedzieć, że tam system relacji i interesów ukształtowanych na styku polityki i gospodarki wchłonął państwo, pozbawiając je autonomii, rządności i spoistości.
Ajak jest u nas? Moim zdaniem w Polsce też mamy do czynienia ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta