Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przyszedł walec

25 czerwca 1999 | Magazyn | JK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Zadeptana Polska

Przyszedł walec

/teksty/magazyn_990625/magazyn_a_1-1.F.gif">

FOT. ŁUKASZ TRZCIŃSKI

Masowa turystyka to dla regionu miejsca pracy, pieniądze, szansa na rozwój, sposób na bezrobocie i biedę. Korzyści duże i bezsporne. Jak zawsze jest i druga strona medalu. Widać ją świetnie. Choćby w Zakopanem, Łebie, Mikołajkach...

Rok temu, pewnego letniego dnia biznesmen z Łeby chciał odebrać córkę ze stacji PKP w Lęborku. Nie mógł, bo od Łeby do Lęborka, na trzydziestokilometrowej trasie, był wielki korek. W sezonie, gdy do Łeby zjeżdżają tysiące turystów, korki pojawiają się stale. W słoneczne niedziele bywa tu i 50 tysięcy ludzi, dziesięć razy więcej niż liczba stałych mieszkańców.

FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI

- Gdy jest awaria wodociągu, muszę szybko dojechać na miejsce. W sezonie dwie godziny trzeba, żeby przepchać się przez centrum. Ulica Kościuszki jest nieprzejezdna. Na bocznych uliczkach blisko morza samochody parkują w kilku rzędach - opowiada Andrzej Mart, który prowadzi firmę nadzorującą miejskie wodociągi.

- To prawda, w sezonie miasto się korkuje - przyznaje Andrzej Cyranowicz, burmistrz Łeby. - Niektórzy proponowali, żeby zbudować wielki parking przed miastem i dalej aut nie wpuszczać. Myślę jednak, że takie zakazy nic nie dadzą. Najwyżej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1732

Spis treści
Zamów abonament