Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Lekarz powinien pomóc w umieraniu

22 marca 2004 | Specjalny | MB

Rozmowa z dr. Pieterem Admiraalem, ojcem holenderskiej eutanazji

Lekarz powinien pomóc w umieraniu

Kiedy przeprowadził pan pierwszą eutanazję?

Pierwszy raz dokonałem tego w 1969 roku i często nazywa się mnie ojcem chrzestnym eutanazji. Mówiłem wszystkim otwarcie, że to robię. Dzięki temu mogła się rozpocząć dyskusja na ten temat. Z naszych obserwacji - a także z raportu sporządzonego ostatnio przez Ministerstwo Zdrowia - wynika, że aż dwie trzecie pacjentów uznaje swoje cierpienie za całkowicie bezsensowne. Wiąże się z nim również utrata ludzkiej godności, co podkreśla ponad 80 proc. chorych. Dokłada się do tego także całkowite uzależnienie od pielęgniarek, lekarzy, rodziny. Ludzie mówią: nie chcę być całkowicie ubezwłasnowolniony, żyłem na własną rękę i tak chcę umrzeć. Co zadziwiające, o bólu wspomina tylko 29 proc. Nasi oponenci twierdzą, że ból jest najważniejszym czynnikiem skłaniającym pacjentów do eutanazji i gdyby był on dobrze leczony, nikt nie prosiłby o eutanazję. Ale to właśnie w leczeniu bólu osiągamy największy postęp. Ostatni raport wskazuje, że to nie ból, lecz poczucie bezsensu cierpienia i utrata godności są tym, co sprawia, że ludzie nie chcą dłużej żyć.

Wracając do pańskiego pierwszego przypadku - dlaczego zdecydował się pan na skrócenie pacjentowi życia?

Swoją...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3183

Spis treści
Zamów abonament