Miłosz i polski światopogląd
Miłosz i polski światopogląd
IRENEUSZ KRZEMIŃSKI
Wśród tekstów okolicznościowych, jakie ukazały się po śmierci Czesława Miłosza, zwrócił moją uwagę artykuł Stefana Chwina, opublikowany (pośród innych) w "Plusie Minusie" ("Rzeczpospolita" z 21 - 22 sierpnia br.) . Zwrócił uwagę przede wszystkim swą wyjściową tezą o tym, że odchodzi od nas poeta i myśliciel właściwie nikomu, poza oświeconą elitą, nieznany. Za trudny, by go mógł zwykły człowiek zrozumieć, co więcej - nielubiany i w dodatku całkowicie przez pomyłkę uznawany za reprezentanta Polski walczącej o wolność, Polski solidarnościowej. Podkreśla to autor, mówiąc o całkowitym zaskoczeniu Miłosza i niechęci nawet do tego, by odpowiedzieć na wezwanie robotników z Gdańska, proszących go o wiersz, który mógłby być umieszczony na pomniku stoczniowców zabitych przez gomułkowski rząd w grudniu 1970 roku. Ba, Chwin mówi zgoła o niechęci Miłosza, by odpowiedzieć na ten apel. Ma się wrażenie, że niejako "na odczepnego" noblista wysłał robotnikom dwuwiersz, kończący psalm 121 w jego przekładzie.
Nie wiem, co i jak myślał Czesław Miłosz na ten temat, ale wydaje mi się, że wiem zupełnie co innego o znaczeniu jego twórczości, jego myśli i jej społecznej percepcji, niż to sugeruje tekst Chwina....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta