Żelazna obroża dolara
Żelazna obroża dolara
Zakończone w Goeteborgu piąte Lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata nie miały takiego ładunku emocji, jak cztery poprzednie. Momentami były nawet nieco mdłe i nużące. Powodem są -- jak wszystkiego, co w tym sporcie złe i dobre -- pieniądze.
Współczesna lekka atletyka nie jest monolitem, którym była 20 lat temu, co miało swój wyraz na olimpiadach będących najważniejszym i najbardziej prestiżowym wydarzeniem w karierach zawodników, trenerów i IAAF. Współczesna lekka atletyka podzieliła się na sekcje dysponujące odrębnymi funduszami, własnym kalendarzem startów oraz grupami sponsorów. Tak więc mamy sekcję maratonów, biegów przełajowych, sekcję chodu sportowego i najbardziej kreatywną -- sekcję mityngów. Do autonomii zwolna, acz konsekwentnie, zmierza też sekcja halowa. Ponieważ rok ma przeważnie 365 dni, to kalendarze startów, interesy sponsorów krzyżują się nieustannie, a coraz częściej znoszą nawzajem.
Primo Nebiolo wprowadził mistrzostwa świata i rozbudował sektor mityngów w celu przyciągnięcia sponsorów i wpompowania pieniędzy w zwiotczałe arterie byłej arystokratki, która królowała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta