Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Meksykański narkobiznes

28 sierpnia 1995 | Świat | SW

W ciągu ostatnich kilku lat, tuż pod nosem Amerykanów, wyrosły potężne organizacje przemytu narkotyków

Meksykański narkobiznes

Sylwester Walczak z Nowego Jorku

"Jest bardzo możliwe, że w ciągu kilku najbliższych lat meksykańskie organizacje przestępcze dorównają kolumbijskiemu kartelowi z Cali, a nawet go przewyższą swą potęgą. Jeśli tak się stanie, sytuacja zarówno w Meksyku, jak i w Stanach Zjednoczonych zmieni się dramatycznie" -- stwierdził kilka dni temu dyrektor amerykańskiej Agencji Zwalczania Narkotyków (DEA) Thomas Constantine. Według amerykańskiego ambasadora w Meksyku, Jamesa Jonesa, rosnąca siła meksykańskich handlarzy narkotyków "podważy demokrację. Podważy rozwój gospodarczy. Podważy wolny handel".

Meksykański prezydent Ernesto Zedillo zapewnił w ubiegłym tygodniu, że jego kraj skieruje dodatkowe środki na walkę z przemytem narkotyków i nigdy nie zostanie "drugą Kolumbią". Jednak -- jak uważa były funkcjonariusz DEA, który wolał zachować anonimowość -- Meksykanie mogliby "uderzyć w handlarzy, jak chcą i kiedy chcą", ale nigdy tego nie zrobią, gdyż w ten sposób zabiliby "kurę znoszącą złote jajka".

Według ocen amerykańskiej administracji meksykańscy przemytnicy zarabiają na handlu narkotykami ponad 7 miliardów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 566

Spis treści
Zamów abonament