Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chasydzi wyłamali drzwi, by się pomodlić

01 sierpnia 2007 | Kraj

Chasydzi wyłamali drzwi, by się pomodlić

W niemieckim obozie zagłady na Majdanku koło Lublina grupa chasydów zajęła wczoraj wieczorem barak. Ich autokar wjechał na teren obozu przed godz. 18. Muzeum było jeszcze czynne. Żydzi nie mieli ze sobą pilota ani przewodnika. Jechali na Ukrainę. Gdy muzeum zostało zamknięte, nie opuścili go.

Starsi ludzie mówili wyłącznie w jidisz i po hebrajsku. Trzy osoby znały słabo angielski. Pracownicy ochrony też ledwo mówili po angielsku. Doszło do nieporozumienia.

Chasydzi zdjęli z zawiasów drzwi i otworzyli barak nr 14 – w czasie wojny sypialnię więźniów. Tam zaczęli modły. Ochrona wezwała policję.

– Oni cały czas są w religijnym transie, to brzmi jak monorecytacja. Absolutnie nie można mówić o złej woli czy jakiejkolwiek agresji z ich strony – relacjonował "Rz" podkomisarz Witold Laskowski, rzecznik lubelskiej policji.

Przed północą grupa chasydów obiecała dyrektorowi muzeum, który przyjechał na negocjacje, że pokryje wyrządzone straty. e.p.

Brak okładki

Wydanie: 4274

Spis treści
Zamów abonament