Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Legia sięgnęła dna

08 marca 2008 | Życie Warszawy | Andrzej Borodej
Roger jest przymierzany do gry w reprezentacji Polski, ale nie potrafił uratować Legii przed porażką z szykującym się do gry w III lidze Zagłębiem
źródło: Rzeczpospolita
Roger jest przymierzany do gry w reprezentacji Polski, ale nie potrafił uratować Legii przed porażką z szykującym się do gry w III lidze Zagłębiem

Kryzysu zespołu Jana Urbana ciąg dalszy. W piątek Legia okazała się słabsza od najsłabszego w lidze Zagłębia. Przegrała 1:2

Jeśli jakikolwiek kibic zespołu z Łazienkowskiej myślał, że szczęśliwa (bo nieznaczna – tylko 0: 1) inauguracyjna porażka w Grodzisku i jeszcze bardziej fartowne zwycięstwo z ŁKS w Warszawie (2:1) to kwestia przypadku, w piątek pozbył się wszelkich złudzeń. Legia po raz trzeci z rzędu zagrała w ligowym meczu żenująco słabo.

– To dla nas straszny cios. Musimy teraz odbudować mentalność zawodników, bo w następnych meczach zagramy z silniejszymi rywalami (Zagłębie Lubin i Wisła Kraków – przyp. red.) – martwił się po spotkaniu w Sosnowcu trener Urban.

Osamotniony Chinyama

Jego niepokój łatwo zrozumieć. Na boisku najsłabszej drużyny Orange Ekstraklasy Legia stworzyła w piątek zaledwie dwie klarowne okazje do zdobycia bramki, a na dodatek po raz pierwszy w sezonie (!) pozwoliła wbić sobie dwa gole. Mecz w Sosnowcu od pierwszych minut przypominał uliczną bójkę dwóch młodych opryszków, którzy przed zgromadzonymi gapiami udają, że arkana boksu nie są im obce, ale nie potrafią prawidłowo wyprowadzić żadnego ciosu. Kibice Zagłębia i Legii świetnie się bawili, ale tylko dzięki temu, że od lat się przyjaźnią, więc sam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 7959

Spis treści
Zamów abonament