Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wybory w najliczniejszej demokracji świata

18 kwietnia 2009 | Pierwsza strona | Paulina Wilk
źródło: AFP

Wybory do indyjskiego parlamentu to operacja na gigantyczną skalę. Rozpoczęły się w czwartek i potrwają kilka tygodni. W Indiach mieszka 714 milionów osób uprawnionych do głosowania. Do przeprowadzenia elekcji potrzebne są śmigłowce, słonie i cztery miliony urzędników (na zdjęciu lokal wyborczy w Jamua).

Indyjska scena polityczna przechodzi dramatyczne zmiany, a sondaże – jak wszystkie sporządzane nad Gangesem statystyki – są niewiele warte. Żadna z czołowych partii – ani rządzący obecnie Indyjski Kongres Narodowy (INC), ani opozycyjna Indyjska Partia Ludowa (BJP) – nie ma przewagi. Ich szanse zależą od kilkunastu małych, kapryśnych i coraz pewniejszych swego koalicjantów. Polityka nad Gangesem przestała być pojedynkiem gigantów.

Brak okładki

Wydanie: 8296

Spis treści
Zamów abonament