Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sprawa Lecha K., czyli cień Orwella nad Wisłą

11 września 2010 | Plus Minus | Piotr Semka
∑ Narada strajkowych doradców: Lecha Kaczyńskiego i Jadwigi Staniszkis z członkami prezydium MKS,  w przerwie negocjacji  z komisją rządową wicepremiera  Mieczysława Jagielskiego, prawdopodobnie między  26 a 30 sierpnia 1980 r. Od lewej: Stefan Lewandowski (tyłem)  – członek prezydium MKS reprezentujący  Port Gdański, Jadwiga Staniszkis, Tadeusz Stanny (tyłem) – reprezentujący Rafinerię Gdańską,  Lech Kaczyński, Anna Walentynowicz (tyłem), Jerzy Sikorski – z Gdańskiej Stoczni Remontowej.  Na drugim planie od lewej: Elżbieta Gawlas  – pracownica Stoczni Gdańskiej z własnej inicjatywy sporządzała protokoły negocjacji,  Lech Wałęsa oraz dwóch niezidentyfikowanych pracowników Stoczni Gdańskiej
autor zdjęcia: Stanisław Składanowski
źródło: Fotorzepa
∑ Narada strajkowych doradców: Lecha Kaczyńskiego i Jadwigi Staniszkis z członkami prezydium MKS, w przerwie negocjacji z komisją rządową wicepremiera Mieczysława Jagielskiego, prawdopodobnie między 26 a 30 sierpnia 1980 r. Od lewej: Stefan Lewandowski (tyłem) – członek prezydium MKS reprezentujący Port Gdański, Jadwiga Staniszkis, Tadeusz Stanny (tyłem) – reprezentujący Rafinerię Gdańską, Lech Kaczyński, Anna Walentynowicz (tyłem), Jerzy Sikorski – z Gdańskiej Stoczni Remontowej. Na drugim planie od lewej: Elżbieta Gawlas – pracownica Stoczni Gdańskiej z własnej inicjatywy sporządzała protokoły negocjacji, Lech Wałęsa oraz dwóch niezidentyfikowanych pracowników Stoczni Gdańskiej

Od pierwszych dni budowania „Solidarności” we wrześniu 1980 roku Lech Kaczyński był w centrum grupy działaczy tworzących nowy ruch. Czy znalazłby się w czołówce jego twórców, gdyby w Sierpniu nikt go nie widział?

W pierwszej chwili wydawało się, że to tylko jedna z wielu wymian ciosów między Jarosławem Kaczyńskim a sierpniowymi celebrytami popierającymi Platformę. Lider PiS oskarżył doradców strajkowych o asekuranctwo, a swojego brata przedstawił jako rzecznika robotników w dyskusji z doradcami. A jednak retorsja była szokująca brutalna.

Najpierw Wałęsa orzekł, że w czasie Sierpnia „Lech Kaczyński był daleko, daleko, jeszcze dalej, w ogóle nie [był] liczącym się działaczem w tamtym czasie” (PAP, 31.08.2010 r.). Potem w wypowiedzi dla „Super Expressu” Wałęsa poszedł jeszcze dalej i ogłosił, że Lech Kaczyński był w czasie strajków tak tchórzliwy, że bał się własnego cienia (7.09.2010 r.).

Tadeusz Mazowiecki na łamach ostatniego numeru „Wprost” określa byłego prezydenta jako poznanego w stoczni młodego człowieka, który „nie odegrał żadnej roli w sprawie politycznej koncepcji porozumienia sierpniowego”.

Bogdan Borusewicz ogłosił, że Lech Kaczyński „pojawił się na dwa dni przed zakończeniem strajku i nie musiał nikogo reprezentować z grupy doradców”. Dodał, iż jest przyzwyczajony, że słyszy o nowych rolach osób, które były na strajku krótko albo w ogóle ich tam nie było. (PAP, 31.08.2010 r.)

 Bogdan Lis z kolei ogłosił, że „Lech Kaczyński z nikim w naszym imieniu nie negocjował, był na stoczni może godzinę, może godzinę 15 minut....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8724

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament