Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rzym 1960: ostatnie takie wakacje

11 września 2010 | Sport | Paweł Wilkowicz
Bikila Abebe w drodze  po pierwsze  olimpijskie złoto dla czarnej Afryki. Biegł  bez butów nie  dlatego, że lubił, ale musiał: żadna z par  dostarczonych przez Adidasa, sponsora igrzysk,  nie pasowała na jego stopy
źródło: PAP/DPA
Bikila Abebe w drodze po pierwsze olimpijskie złoto dla czarnej Afryki. Biegł bez butów nie dlatego, że lubił, ale musiał: żadna z par dostarczonych przez Adidasa, sponsora igrzysk, nie pasowała na jego stopy

Ich symbolem był bosy Abebe, ale to wtedy nowoczesność wkroczyła do sportu. Na dobre i na złe

Skończyły się dokładnie 50 lat temu spektaklem światła na Stadionie Olimpijskim. Niektórzy mówią i piszą o tamtych rzymskich dniach, że zmieniły świat sportu, ale było odwrotnie. To świat dogonił wówczas sport i olimpizm i je wyprzedził. Wystawił igrzyska na próbę, a one musiały ustąpić przed czterema żywiołami: dopingiem, pieniędzmi, telewizją i polityką.

Po Rzymie 1960 było jasne, że elitarna formuła olimpizmu minęła się ze swoją epoką. Nadeszły nowe czasy. Telewizja pierwszy raz transmitowała zawody na cały kontynent, a nie tylko w kraju gospodarza, i coraz mocniej się szarogęsiła. Potok pieniędzy od rządów i sponsorów uderzył z taką siłą, że z amatorstwa zostawił tylko fasadę, resztę porwał. To po tych igrzyskach Niemiec Armin Hary, mistrz sprintu, zgodził się przyjąć premię za złoto i od Adidasa, i od rywalizującej z nim Pumy, wyprowadzając w pole obie firmy i przy okazji MKOl.

Zabójcza mieszanka

Nakręcała się zimnowojenna rywalizacja, budził się Trzeci Świat ze...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8724

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament