Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Patriotyzm w trupim pyle

27 listopada 2010 | Plus Minus | Andrzej Horubała
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Najpierw Rymkiewicz stylizujący się na Bakę, Mickiewicza i Słowackiego razem wziętych, wzniosłym tonem kwestionujący zdrowy rozsądek, teraz Wencel będący epigonem epigona... Naprawdę wszystko to bardzo niemądre

Wojciech Wencel to twórca ekstrawagancki. Poeta niezwykle uzdolniony, sprawny warsztatowo, acz wciąż walczący z jakąś skazą, z jakimś wewnętrznym fałszem, który nie pozwala mu na dobycie czystego przekonującego tonu.

Debiutując jako klasycysta, szybko zdobył laury należne poetom debiutantom. Od razu zwrócił uwagę krytyki. Nagroda za debiut, nagroda Kościelskich. I wielce zasłużona pozycja lidera młodej polskiej poezji katolickiej. Bo tak właśnie, niezwykle dobitnie i jednoznacznie definiował Wencel przesłanie swej poezji.

Była połowa lat 90. i pierwsze tomiki twórcy z gdańskiej Matarni doskonale wpisywały się w klimat intelektualnego i artystycznego ożywienia młodych chrześcijan symbolizowane przez aktywność magazynu „Fronda”. O ile jednak pismo często szło drogą transgresji i przekroczeń, podejmując flirt z alternatywą, Wencel jawił się jako twórca konsekwentnie klasycystyczny: ostentacyjnie wybierając wiersz tradycyjny, mowę raczej dostojną i przyjmując pozę „starego malutkiego”. I to okazało się jego przekroczeniem, to było skandalem, który drażnił i niepokoił.

Czytanki dla ministrantów

Gdy w poezji polskiej rozkwitały opisy radosnych zdarzeń wiecznie niedojrzałych młodzieńców zapatrzonych w Świetlickiego, Wencel dostojnie przechadzał się po swych rodzimych okolicach i doznawał epifanii. To wszystko sprzęgnięte z rokiem liturgicznym,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8788

Spis treści
Zamów abonament