Krótka historia leśnego miasta
Czy Borne-Sulinowo umrze śmiercią naturalną
Krótka historia leśnego miasta
Na początku miało być wspaniale: mieszkania za półdarmo, praca dla w szystkich przyjezdnych, szybki rozwój miasta i kosztowne remonty poradzieckich koszarowców. Po raz kolejny rzeczywistość okazała się bardziej prozaiczna. Bezrobocie sięgnęło 30 procent, nadal na horyzoncie nie widać dużych inwestorów, a na remonty zniszczonych i rozgrabionych budynków brakuje w gminnej kasie pieniędzy.
Na początku miało być wspaniale. Wszyscy chcący osiedlić się w Bornem--Sulinowie mieli dostać swoje mieszkania za półdarmo (kilkadziesiąt milionów starych zł) , miały też szybko, w związku z planowaną odbudową garnizonowego miasta, powstać miejsca pracy.
W latach 1944 -- 1992 Borne-Sulinowo wraz z przyległym do niego poligonem było wyłączone spod jurysdykcji polskich władz. W październiku 1992 roku, po wymarszu wojsk Federacji Rosyjskiej, zaczęto się zastanawiać, co zrobić z tak wielkim obszarem.
-- Były trzy pomysły na zagospodarowanie tych terenów -- mówi Tomasz Skowronek, radny gminy Borne-Sulinowo i tutejszy leśniczy. -- Po pierwsze, mogliśmy połączyć Borne z pobliską wsią Kłomin i stworzyć całkiem nową jednostkę administracyjną, która będzie zadaniem celowym w budżecie państwa; po drugie, był pomysł przyłączenia do Bornego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta