Żelazka są fascynujące
Rozmowa Mazurka. Mirosław „Zacier" Jędras muzyk, lekarz
Kiedy mówiłem, że chcę zrobić z panem wywiad, nie wiedzieli, kim jest „Zacier".
I bardzo dobrze, wcale nie chcę być postacią powszechnie znaną.
Musiałem powiedzieć, że to taki Kuba Sienkiewicz, tylko bardziej.
Jesteśmy w tym samym wieku, tylko Kuba trochę bardziej, bo jest o dwa lata starszy. Obaj jesteśmy lekarzami, i to prawie tej samej specjalności, bo on neurologiem, a ja nefrologiem.
Doktor nauk medycznych, ordynator, wykładowca akademicki, występujący z garnkiem na głowie jako „Zacier" – twórca rockowego kabaretu i ojciec twórczości żenującej.
Dodałbym tylko, że czasem występuję również w czajniku, choć nie w pracy.
Bo żyje pan z medycyny?
Głównie. Dużych pieniędzy nie zarabiam, bo pracuję tylko na jednym etacie.
No, ale jest pan gwiazdą rocka.
Z tego jest jeszcze mniej pieniędzy. Nie bawiłbym się w muzykę, gdybym nie zarabiał gdzie indziej.
Porozmawiajmy więc o nerkach.
O nich wiem całkiem dużo.
To na czym polega zmienność rytmu zatokowego w przewlekłej mocznicy?
To akurat czynność serca.
Co za kompromitacja! A mocznica?
To staropolskie określenie ciężkiej choroby nerek, w której człowiek potrzebuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta