Ostatni powiew Imperium
Tego jeszcze nie było. Bo kto to słyszał, żeby bez jednego strzału, bez rewolucji, spisku chociażby albo przewrotu kapitalizm oddawał się w ręce komunizmowi. Staruszek Marks chyba pęka ze śmiechu w grobie. W końcu jest z czego, skoro już za kilkanaście dni Hongkong, ta wręcz apoteoza kapitalizmu, podda się bez najmniejszego oporu największemu komunistycznemu państwu świata. I to w iście hollywoodzkim stylu, z pompą, fajerwerkami i orkiestrą, na oczach całego świata.
Dlaczego? Czy nie można było inaczej, czyli odwrotnie, zgodnie z obowiązującym teraz historycznym trendem? Niestety, nie można. Ujmując rzecz najkrócej, Brytyjczyków, właścicieli Hongkongu przez 155 lat, zgubiła pazerność. Traktat Nankiński z 1842 roku przyznał im na wieczyste użytkowanie wyspę Hongkong, a Konwencja Pekińska z 1860 roku półwysep Kowloon. I tak na dobrą sprawę ważności tych traktatów może nawet do dziś nie dałoby się podważyć. Ale wtedy, pod koniec ubiegłego wieku, kolonialne mocarstwa zapewne wcale nie zastanawiały się nad tym, co ześle los za sto ileś lat i krajały "chińskiego arbuza", ile się dało. Kiedy więc Francja zażądała kontroli nad całą Zatoką Kantońską i monopolu na wpływy w południowych chińskich prowincjach, Anglicy postanowili powiększyć terytorium Hongkongu z 90 do 1070 kilometrów kwadratowych. W tym celu zażądali tzw. Nowych Terytoriów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)








