Skłócony z manierami
Kiedy z nim rozmawiałam, narzekał na gorset ograniczający swobodę jego ruchów, ale konieczny po operacji serca, którą niedawno przeszedł. Ubolewał, że stracił siłę ciosu i nie czuje się już wcale Bykiem. Rzeczywiście, kto znał wcześniej Franciszka Starowieyskiego, mógłby zauważyć niewielką zmianę w jego zachowaniu: artysta jakby spoważniał, jest mniej ekspresyjny w gestykulacji i słowach. Jednak jak na kogoś, kto urodził się w 1630 roku, prezentuje się imponująco...
Swą pozycję w sztuce zawdzięcza wielu zaletom: manualnej (oburęcznej) sprawności, znawstwu anatomii ludzkiej i zwierzęcej, talentowi wykonywania pastiszów sztuki dawnej, umiejętności kaligrafowania, fotograficznej pamięci wzrokowej. Natomiast popularną postacią stał się dzięki znajomości mechanizmów zegarów, które namiętnie kolekcjonuje, zbiorom starych mebli, broni i różnych przedmiotów z minionych epok, a także dzięki fotogeniczności, telegeniczności i darowi opowiadania byle anegdotki w fascynujący sposób.
Przy tym artysta jest zaciekłym przeciwnikiem hipokryzji oraz minoderii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)