Diabelski skrzypek
Diabelski skrzypek
Przed sądem w Bremen w RFN rozpocznie się niedługo proces przeciwko skrzypkowi rumuńskiemu Vasile D., oskarżonemu o współudział w napadzie na swą własną nauczycielkę muzyki, zakończonym jej śmiercią. Powodem były skrzypce stradivariusa.
Pracowity dzień 28 października 1996 roku dobiegł końca w Wyższej Szkole Muzycznej w Bremen około godziny 19, kiedy to Bremeńska Orkiestra Kameralna zakończyła próby suity Edvarda Griega "Z czasów Holgera". Wtedy też podano do wiadomości, że podczas następnego koncertu solo na skrzypcach wykona Vasile D., student, z którego dumna była zarówno szkoła, jak i Maria Grevesmuehl, jedna z najbardziej cenionych nauczycielek wiolinistyki w Niemczech. Pani profesor zajęła się Vasile w 1992 roku, po tym, jak przedstawiono jej zabiedzonego rumuńskiego grajka ulicznego, który na deptaku w miasteczku Verden niedaleko Bremen wygrywał tańce węgierskie Brahmsa i swoje własne kompozycje, pełne tęsknych wątków bałkańskich.
- Jest to niepospolity talent - powiedziała, przesłuchawszy 17-letniego wówczas chłopaka. Gdy w cztery lata później wręczała mu nuty partii solowej z sonaty Griega, wiedziała już, że się nie pomyliła w swej ocenie, Vasile był na najlepszej drodze do wielkiej kariery. Już teraz los się do niego uśmiechnął: szkoła muzyczna dała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)