Na kokosy nie ma co liczyć
POWSZECHNE UWŁASZCZENIE
Państwowy majątek do podziału jest już nieduży
Na kokosy nie ma co liczyć
B ARTłOMIEJ PACZOSKI
Tradycja rozdawnictwa pracownikom części prywatyzowanego majątku przedsiębiorstw państwowych ma już w Polsce długą historię. W ciągu siedmiu lat przemian uwłaszczenie odbywało się w różnych formach i na różne sposoby oraz w różnej skali. Z czasem mnożyły się kontrowersje, jakie ten proces wywoływał. Ponieważ przybierały one na sile, wygrzebano z lamusa mityczną już prawie koncepcję powszechnego uwłaszczenia, dopasowując ją do dzisiejszych realiów.
Koncepcję taką propagowały zarówno koalicja SLD-PSL (fundusze przemysłowe) , jak i AWS (fundusze uwłaszczeniowe) . Czy istnieje realna szansa, aby pominiętych do tej pory w rozdawnictwie usatysfakcjonować za pomocą którejś z kolejnych wersji programu powszechnego uwłaszczenia? Zauważyć należy, że "pominięci" stanowią wielokrotnie liczniejszą grupę od tych, którzy szczodrości państwa już doświadczyli.
Kim byli obdarowani
Preferencyjnie lub nieodpłatnie akcje przedsiębiorstw państwowych udostępniane były dotychczas uprawnionym pracownikom i rolnikom na podstawie trzech aktów prawnych: * ustawy z 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, * ustawy z 30 kwietnia 1993 r. o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta