Głosy weterze
KONKURENCJA
Działające w Warszawie rozgłośnieradiowe funkcjonują wswoistej próżni
Głosy weterze
Działające na rynku warszawskim rozgłośnie radiowe, zarówno tzw. publiczne, jak ikomercyjne, bardzo rzadko postrzegają siebie nawzajem jako konkurentów -- wynika zbadań, którymi objęto kilkanaście rozgłośni. Menedżerowie tych rozgłośni filtrują informacje o rynku w taki sposób, który bądź utrudnia im dostrzeganie konkurentów, bądź neguje ich znaczenie. Ponadto radia te skłonne są definiować swoją tożsamość przede wszystkim przez podkreślenie swojej niepowtarzalności wobec konkurencji, co pozwala na unikanie porównań.
Dominującym postawą jest reakcja dyrektora jednej zwyraźnie sformatowanych (tj. mającej określoną marketingową koncepcję działania) rozgłośni: "Nie konkurujemy na pewno z Eską, na pewno nie konkurujemy z radiem Jazz, Classic, Zetką, z radiem publicznym. .. Radiostacje kościelne wyłączamy mentalnie. W ogóle ich nie dostrzegamy". Taki sposób widzenia rynku zakłada, że składa się on zdanej radiostacji iinnych rozgłośni -- mniej lub bardziej odmiennych, ale dalekich, zpunktu widzenia oddziaływań konkurencyjnych. Tylko jedna zczternastu ankietowanych rozgłośni w sposób jednoznaczny wymieniła konkurentów.
Jesteśmy tacy inni
Żadna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta