![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Syndrom Kłaja
Żołnierz, nawet prześladowany, nie poskarży się przełożonemu
Syndrom Kłaja
Zbigniew Lentowicz
O tym, że kapral M. maltretuje żołnierzy, ppłk Kazimierz Borucki, dowódca jednostki 2515 w Kłaju, dowiedział się dopiero od matki jednego z podwładnych. -- Kiedy jednak zrobiłem dochodzenie, trafiłem na mur. Okazało się, że nie ma sposobu, aby wycisnąć jakieś szczegóły z pokrzywdzonych żołnierzy -- przyzna dzisiaj. Biuro Skarg i Interwencji MON potwierdza: w sprawach żołnierzy służby zasadniczej interweniują najczęściej (w roku ubiegłym na przykład, aż w 95 procentach wniosków) rodzice. Sami chłopcy nabierają odwagi i pewności siebie dopiero w rezerwie. Zasada: nie donoś, choćby ci się działa krzywda, nie wychylaj się pod żadnym pozorem -- w wojsku trzyma się mocno. I choć w zasadzie każdy, w wyjątkowych wypadkach może z pominięciem drogi służbowej pójść na skargę do dowódcy jednostki, to jak wykazują socjologiczne badania, szukanie pomocy u przełożonego -- żołnierza zawodowego będzie jednym z ostatnich rozwiązań, jakie gotowi byliby zaakceptować żołnierze. Szeregowi zrozumienia skłonni są szukać przede wszystkim wśród "swoich" w koleżeńskiej grupie. W minionym roku z ponad 6 tysięcy skarg, które trafiły do Biura Skarg i Interwencji, prawie 80 procent skierowali do resortu cywile. Na 1383 skargi żołnierskie, 84 proc. było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
