Powolny rozwój o własnych siłach
Powolny rozwój o własnych siłach
- Nie byliśmy atrakcyjni dla kapitału zagranicznego, gdyż nasze zakłady znajdują się niemal w centrum Wodzisławia i Świętochłowic, gdzie nie ma miejsca na rozbudowę. Mieliśmy też za małe udziały w rynku - uważa Marian Oślizło, dyrektor Zakładu Koncentratów Spożywczych Wodzisław.
Po nieudanej kilkuletniej współpracy z firmą francuską załoga w 1994 r. zawiązała spółkę akcyjną. W 1996 r. prawie 400 pracowników zostało współwłaścicielami przedsiębiorstwa wydzierżawionego od skarbu państwa.
Pieniądze z akcji
Spłata rat leasingowych w wysokości kilkuset tysięcy zł rocznie uniemożliwiała realizację nowych inwestycji, do których zobowiązali się przy umowie kupna-sprzedaży. Odsprzedali więc część akcji grupie poznańskich biznesmenów - za 3,6 proc. udziałów zapłacili oni nieco ponad 4 mln zł. Były to pierwsze pieniądze, jakie wpłynęły do firmy po jej sprywatyzowaniu i mogły być przeznaczone wyłącznie na jej rozwój. Potrzeby inwestycyjne są znacznie większe, więc inwestorzy zewnętrzni odkupili dalsze akcje od pracowników i mają obecnie większościowe udziały.
- W latach 1995 i 1996 tylko na modernizację kotłowni wydaliśmy ponad 1,2 mln zł. W 1997 r. za ponad 3 mln zł kupiliśmy nowoczesne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta