Gra na zwłokę
Władze wojskowe podejmują próbyskłócenia opozycji, ta zaś liczy na podziały itarcia wśród generałów
Gra na zwłokę
STANISłAW GRZYMSKI
Podanie ludowe mówi, że wroku 998 ówczesny król Birmy z tajskiej dynastii Nan Chao zaprosił 400 mnichów buddyjskich do swego pałacu, nakarmił ich, a potem kazał zabić. Incydent ten wywołał powstanie ludowe, które doprowadziło do obalenia władcy i utworzenia na obszarze dzisiejszego Mjanmaru państwa buddyjskiego.
Przebywający na emigracji w Tajlandii przywódca zdelegalizowanego Związku Studentów Birmańskich, Aung Naing U, powołuje się na tę legendę, wierząc, że sierpień 1998 r. będzie miesiącem przełomowym w historii jego kraju ijunta wojskowa podzieli wkrótce los monarchy sprzed tysiąca lat.
Wróg publiczny nr 1
Choć atmosfera konfrontacji politycznej między sprawującą władzę juntą wojskową aopozycją przybiera na sile, nic nie wskazuje, aby spełniło się życzenie studenckiego przywódcy. W szyscy dobrze pamiętają tragedię zsierpnia 1988 r. , kiedy reżim wojskowy brutalnie stłumił prodemokratyczne demonstracje w Rangunie iinnych miastach birmańskich. Źródła opozycyjne szacują liczbę zabitych na co najmniej 2 tysiące, rządowe -- na 85 osób.
Spacyfikowane przez wojsko ulice miast...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta