Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wypijmy za błędy

01 lipca 1994 | Kultura | JC

Wypijmy za błędy

Rozmowa z Ryszardem Rynkowskim, piosenkarzem, kompozytorem, zwycięzcą tegorocznego konkursu "Premier" w Opolu

Czy to prawda, że zareagował pan na komunikat jury zdumieniem?

Wygląda na to, że podważyłem korzystny dla siebie werdykt. Ale o zdumieniu napisał dziennikarz festiwalowej gazety. Ja byłem tylko zaskoczony, bo do Opola pojechałem po bardzo długich wahaniach. Piosenka "Mrok" nie miała gotowej pełnej instrumentalizacji orkiestrowej, a że jury ocenia w utworach także aranżację, więc wydawało mi się, że sam akompaniament fortepianowy nie wystarczy. Na występ zdecydowałem się po bardzo męskiej rozmowie z Włodzimierzem Korczem, który gwarantował organizatorom mój przyjazd własnym nazwiskiem. Gdy wszyscy denerwowali się w kulisach, ja po raz pierwszy w życiu wszedłem na scenę rozluźniony. Bez żadnych sportowych emocji. Potem siedziałem w kawiarence jak człowiek, który spełnił swój obowiązek. Wtedy przekazano mi komunikat jury. Takie to było zdumienie, zaskoczenie. ..

A może to jednak kwestia zakorzenionego głęboko w pańskich piosenkach sceptycyzmu. Śpiewa pan, że "Nadzieja to fałszywy klejnot". Przyzna pan, mało optymistyczne piosenki.

Nie widzę w tym nic katastrofalnego. Wszyscy śpiewają takie pogodne rzeczy. .. też zresztą kiedyś takie śpiewałem. Ale mój życiowy zapał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 206

Spis treści
Zamów abonament