Kto, dlaczego i po co wybierał nowe rady
Sopocka Pracownia Badań Społecznych dla "Rzeczpospolitej"
Kto, dlaczego i po co wybierał nowe rady
Janusz Czapiński
W nowo wybranych radach gmin trwają gorączkowe przetargi dla zdyskontowania wyborczych osiągnięć w składach władz wykonawczych. Radni tworzą taktyczne sojusze, niekiedy dość egzotyczne. Zabiegi te mogą sprawić, że w wielu gminach nominalni wygrani okażą się w praktyce przegrani. Jeśli rozdrobniona opozycja prawicowocentrowa zdoła się porozumieć, to wyłoni własne zarządy przy bezsilnej wściekłości przedstawicieli rządzącej koalicji. Świadomi tego działacze SdRP mówią już o sukcesie bez zwycięstwa.
Sojusznik czy przeciwnik rządzącej koalicji?
Prognoza na tych łamach sformułowana, że układ parlamentarny zostanie powielony w tysiącach gmin, nie sprawdza się. Co więcej, nie mogła się sprawdzić, nawet gdyby PSL wypadło 19 czerwca dużo lepiej. Jeden oczywisty powód: Wiejska jest miejscem spotkania miasta z wsią, w terenie zaś istnieje rozdział wpływów miejskiego SLD i zdecydowanie wiejskiego PSL. Sejmowi koalicjanci nie mieli zatem większych szans na współpracę w gminach i powielenie w nich swojej większościowej władzy centralnej. Dlatego sukces SLD mierzony liczbą radnych nie może zostać w pełni skonsumowany w postaci lewicowych zarządów, wójtów, burmistrzów czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)