Gdyby nie on
CHILE
Trwa walka o los generała Pinocheta. Na pierwszej linii frontu znajdują się kobiety
Gdyby nie on
WOJCIECH KLEWIEC
z santiago
Nad głowami faluje biały, czerwony i niebieski las flag narodowych. Tu i tam widać transparenty i przymocowane do drzewc portrety. Z olbrzymich głośników płyną pieśni patriotyczne, dźwięki z mozołem przedzierają się przez wrzawę, jaką wywołują gwizdki, pokrywki od garnków i klaksony przejeżdżających samochodów. W sobotni wieczór w eleganckiej dzielnicy Lascondes trwa czuwanie. Jak w poprzednich dniach uczestnicy zgromadzenia modlą się przy świecach o uwolnienie i czekają na powrót do kraju dożywotniego senatora, byłego prezydenta Augusto Pinocheta.
-- Chi-chi-chi, le-le-le, viva Chile, Pinochet! -- krzyczy ktoś do mikrofonu, dając znak do rozpoczęcia czuwania. Spotkanie odbywa się na rzęsiście oświetlonym parkingu przed dużym supermarketem w dzielnicy, która stała się prawdziwym bastionem obrońców Pinocheta. Kilkadziesiąt osób podejmuje wysiłek, niebawem w powietrze wzlatują nowe hasła: "Póki Chile istnieć będzie, marksizm nas nie zdobędzie! ", "Anglicy, piraci, oddajcie naszych braci! " i inne.
Już nie jesteśmykolonią
Nikt nie kryje oburzenia z powodu stanowiska Hiszpanii i Wielkiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta