Prezydent - reformator czy dyktator
Parlament zawieszony, Sąd Najwyższy sam się rozwiązał, opozycja zniknęła ze sceny
Prezydent - reformator czy dyktator
Chavez roztacza przed Wenezuelczykami bardzo mgliste perspektywy "trzeciej drogi"
AP
MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA
W Wenezueli robi się coraz goręcej. W Caracas policja musiała użyć armatek wodnych, by położyć kres starciom pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami prezydenta Hugo Chaveza. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Parlamentowi najpierw zakazano obradowania, a następnie odebrano mu wszystkie uprawnienia - donosiły agencje światowe. Sąd Najwyższy sam się rozwiązał w obawie przed czystkami. Opozycja została dosłownie zmieciona ze sceny politycznej. W takich warunkach zdominowana przez sympatyków Chaveza Konstytuanta redaguje nową ustawę zasadniczą, która ma zapewnić prezydentowi absolutną władzę na długie lata.
Bezpośrednią przyczyną konfliktu, który doprowadził do ulicznych zajść, jest istnienie w Wenezueli dwóch zwalczających się nawzajem władz ustawodawczych. Wybrany w ubiegłym roku parlament zdominowali przeciwnicy prezydenta. Za to aż 119 ze 131 osób zasiadających w Konstytuancie, wybranej w lipcu tego roku w celu opracowania nowej ustawy zasadniczej, to członkowie Ruchu Piątej Republiki Chaveza. Wybierając taką Konstytuantę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta