Do stosunku trzeba dwojga
O czym zapomnieli nowelizatorzy
Do stosunku trzeba dwojga
MARIAN FILAR
Sejm 16 grudnia uchwalił drugą już nowelizację kodeksu karnego związaną z problematyką życia seksualnego człowieka. Psychologom pozostawmy odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie ta sfera aktywności ludzkiej jest przedmiotem żywego zainteresowania Wysokiej Izby, sami zaś przejdźmy do konkretów.
Najszerzej komentowaną zmianą było uzupełnienie zawartej w art. 202 § 3 k.k. formuły tzw. pornografii twardej (a więc objętej totalnym zakazem produkcji i rozpowszechniania pornografii z udziałem małoletniego, zwierząt i z użyciem przemocy) prezentacjami, "które ukazują organy płciowe w czasie stosunku". Owa formuła ma poważne szanse trafić do legislacyjnej Księgi Guinnessa.
Nie znam współczesnego europejskiego kodeksu karnego, który posługiwałby się podobną anatomiczną formułą. Ciągotki w kierunku obiektywizujących definicji wykazywało niekiedy starsze prawo anglosaskie, dajmy jednak spokój Anglosasom i ich metodologii common law. Nasz Sejm to przecież nie Izba Gmin, a tym bardziej Lordów, inspirować się więc powinien raczej wzorcami Europy kontynentalnej. Jeśli kodeksy europejskie w ogóle zawierają penalizację określonych form rozpowszechniania czy produkcji pornografii, to posługują się samą jej nazwą.
Nic...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta