Ogarnęła mnie rozpacz
Janina Ochojska. Prezes Polskiej Akcji Humanitarnej opowiada o sytuacji uchodźców z Czeczenii
Ogarnęła mnie rozpacz
Pierwszy konwój PAH z pomocą humanitarną dla uchodźców z Czeczenii dotarł w ubiegły piątek do miejscowości Swiecowskaja w Republice Inguskiej. Były to 3 ciężarówki z ładunkiem 36 ton środków pomocy, głównie odżywek dla dzieci, o łącznej wartości 90 tys. USD. Przywiezione artykuły dostarczono do obozów uchodźców czeczeńskich w Inguszetii, Czeczenii i Rosji.
JAN STRZAŁKA: - W Republice Inguszetii, wśród 350 tys. Inguszów przebywa już blisko 300 tys. uchodźców z Czeczenii. Była tam pani z konwojem Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH), który dostarczył dla nich pomoc. Podobno nigdy dotąd nie widziała pani takiej katastrofy.
JANINA OCHOJSKA: - Pani Sadako Ogata, komisarz ONZ ds. uchodźców, dotarła do obozów czeczeńskich uciekinierów w Inguszetii, po czym stwierdziła, że nie ma tam katastrofy humanitarnej. Chciałabym się dowiedzieć, co dla niej znaczy katastrofa humanitarna?
Tragedia uchodźców z Kosowa była nagłośniona i pomoc dla nich płynęła zewsząd. Unia Europejska zorganizowała dla Kosowian w Albanii akcję Tęcza. W Inguszetii natomiast nikt, prócz rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta