Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trzeba negocjować z Dudajewem

27 stycznia 1995 | Świat | LM

Trzeba negocjować z Dudajewem

Rozmowa z generałem Aleksandrem Lebied'em dowódcą 14. Armii rosyjskiej

Generał obawia się, by wojna w Czeczenii nie rozprzestrzeniła się na wszystkie muzułmańskie rejony Rosji. Rozwiązanie konfliktu może więc być wyłącznie polityczne.

Dlaczego Rosja zaangażowała się w wojnę w Czeczenii?

Ta decyzja zdumiała mnie. Władza radziecka dwukrotnie rozpoczynała wojny w środku grudnia: w 1939 r. w Finlandii i w 1979 r. w Afganistanie. W obu przypadkach były to wielkie klęski. Należało wyciągnąć z tego wnioski, pamiętając przede wszystkim, że Czeczenia, tak jak Afganistan, jest krajem muzułmańskim. Ile razy można popełniać te same błędy i te same głupstwa?

Jest to tym bardziej zaskakujące, że minister obrony Paweł Graczow, tak jak pan, walczył w Afganistanie.

Nie mówmy oddzielnie o Graczowie. Wojny zawsze były wywoływane przez polityków, którzy z zadziwiającą łatwością podpisują rozkazy, od których zależy życie ludzkie. Dobrze wiedzą, że ani oni, ani ich dzieci, nie będą musieli walczyć. Jako minister obrony Graczow był jedynie wykonawcą. Można mu zarzucić tylko to, że nie miał odwagi, aby sprzeciwić się tej bezsensownej wojnie.

A więc w rzeczywistości odpowiedzialny jest Jelcyn?

Tak.

Czy obawia się pan, że konflikt rozszerzy się na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 387

Spis treści
Zamów abonament