Brytyjscy konserwatyści
Brytyjscy konserwatyści
Na czyim garnuszku
Dotacje wpłacane na konto partii konserwatywnej z nieznanych źródeł, były we wtorek przedmiotem niesłychanie burzliwej debaty w brytyjskim parlamencie.
Konserwatyści zażądali, by opozycja przedstawiła dowody na to, że -- jak twierdzi dziennik "The Guardian" -- otrzymali 7 mln funtów od jednego z członków saudyjskiej rodziny królewskiej. Minister ds. bezpieczeństwa Północnej Irlandii, Michael Mates, którego kontakty z tureckim milionerem--oszustem Asilem Nadirem zapoczątkowały falę spekulacji, nie zamierza podawać się do dymisji. Margaret Beckett, wiceprzewodnicząca Partii Pracy, wskazała, że zadeklarowany przez konserwatystów budżet partii w yniósł w roku ubiegłym 22 mln funtów szterlingów, a oficjalnie stwierdzone dotacje -- 19 mln. David Hunt, minister pracy, oskarżył z kolei laburzystów o "siedzenie na garnuszku związków zawodowych" i przyjmowanie pieniędzy od niesławnej pamięci potentata prasowego Roberta Maxwella.
M. G.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)