To nie dziesięcioro przykazań
To nie dziesięcioro przykazań
Ile pamięta pan postulatów z Sierpnia 1980 roku?
Wszystkie, ale nie wydeklamuję, bo to nie jest 10 przykazań.
Na ile wydarzenia z Sierpnia 1980 roku były improwizacją, a na ile były czymś przemyślanym, zaplanowanym?
Sierpień był przygotowywany przez Wolne Związki Zawodowe i środowisko KOR-owskie w Gdańsku. To trwało kilka lat. Dyskutowaliśmy o historii, o roku 1968 i 1970, analizowaliśmy przebieg strajku i błędy, które popełniono w 1971 roku w styczniu, w Stoczni Szczecińskej. Z doświadczeń Stoczni Szczecińskiej zapamiętaliśmy, że postulaty muszą być uszeregowane od najważniejszego. Pierwszy ma być ten, który wzbudzi najwięcej kontrowersji, spowoduje największy opór. Nie formułowaliśmy postulatów nierealnych, jak na przykład żądanie wolnych wyborów. Choć poprzeczka była i tak bardzo wysoko ustawiona -- ledwo zgodzono się na wolny związek -- to okazała się realna, ta władza była w stanie ją przeskoczyć. Można pisać różne postulaty, ale my robiliśmy to tak, by zwyciężyć isięgnąć dalej, a nie aby polec.
Wyciągnęliśmy wnioski z Grudnia, wiedzieliśmy, że musimy przyjąć formę strajku okupacyjnego. Był taki bardzo ważny dla nas tekst opublikowany przez Bolesława Sulika na ten temat w"Kulturze". Powieliliśmy go. Był ważny, bo pokazywał nam, jak nie należy postępować. Zdecydowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta