Demokracja nastrojów
Optymizm w Polsce stał się symbolem porażki
Demokracja nastrojów
Z optymizmem jest u nas trochę tak, jak z pieniędzmi w komunizmie. Miłośnicy humoru "Radia Erewań" być może pamiętają, jak rozstrzygając uczony spór o ich przyszłość, toczący się pomiędzy marksistowskimi dogmatykami a rewizjonistami, orzekło ono ostatecznie, że w komunizmie "diengi budut, tolko nie pri wsiech". To samo można dziś powiedzieć o dobrym samopoczuciu Polaków.
O ile jednak pieniądze mogły uchodzić za wyznacznik powodzenia nawet w bezpieniężnym w założeniu ustroju, o tyle optymizm w Polsce stał się symbolem porażki. W ybory wygrały dwie partie, którym udało się zmobilizować najbardziej niezadowolonych w yborców. Jeżeli pominiemy kontekst historyczny, w stwierdzeniu tym nie ma nic rewelacyjnego. W czasach kryzysu wyborcy są bardziej skłonni wymieniać rządzące elity. O statnie głosowanie w Polsce przypadło jednak na dosyć szczególny okres ważenia dotychczasowych osiągnięć i niepowodzeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta