Syberyjski papierowy tygrys
Zwrot przez Rosję kilku wysepek Chinom i Japonii umożliwiłby wejście azjatyckiego kapitału na jej dalekowschodnie tereny. Bez tego "strategiczne partnerstwo" Moskwy i Pekinu pozostaje niewiele znaczącym dokumentem.
Syberyjski papierowy tygrys
Krzysztof Darewicz z Pekinu
Miało to wyglądać na nową oś Pekin -- Moskwa. Prezydent Chin Jiang Zemin rzucał się w objęcia prezydentowi Rosji Borysowi Jelcynowi i nucił mu na bankietach stare piosenki radzieckie. Obaj nie szczędzili sobie zapewnień, że nie pozwolą Amerykanom ani wtrącać się do Czeczenii, Tajwanu czy Tybetu, ani rozszerzać NATO na wschód. Swą jednomyślność potwierdzili podpisaniem długiego komunikatu zapowiadającego "partnerstwo strategiczne". I co? I nic. Waszyngton się tym nie przejął. Tokio też nie. Chińsko-rosyjskie gesty są bowiem puste, a deklaracje do niczego nie zobowiązują. Oś Pekin -- Moskwa po prostu nie ma się na czym oprzeć, a przynajmniej nie będzie miała, dopóki Rosja pozostanie we wschodniej Azji regionalnym impotentem.
Stulecie falstartów
Ileż to już razy wnaszym stuleciu rosyjski niedźwiedź prężył się do skoku na Dalekim Wschodzie, a jednak zawsze kończyło się tylko na falstartach. Od czasu porażki carskiej armii i floty w wojnie z Japonią (1904 -- 1905) aż do końca II wojny światowej wpływy Rosji, a potem Związku Radzieckiego na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta