Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Agencja ratingowa dla rynku sztuki

12 stycznia 2012 | Moje Pieniądze | Janusz Miliszkiewcz
autor zdjęcia: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa

Rozmowa | prof. Jerzy Stelmach, kolekcjoner

Rz: W 2000 roku na łamach „Gazety Antykwarycznej" wypowiadał się pan na temat szkodliwości fikcyjnych licytacji na krajowych aukcjach sztuki, po których podawane są wyniki, choć transakcja nie doszła skutku. Czy nadal niektóre ceny są fikcyjne, przez co mylą inwestorów?

Jerzy Stelmach: Tak. Skąd to wiem? Na niektórych aukcjach ogłaszane są sprzedaże i wyniki. Po czym obrazy szybko wracają do handlu. Nierzadko są oferowane mnie lub znajomym kolekcjonerom, ale już z istotnie niższą ceną. Wszystko wskazuje na to, że aukcyjna transakcja była fikcją.

Mylące jest też zawyżanie cen na obrazy niektórych artystów. Był taki moment, że nagle pojawiły się wysokie ceny ponad 400 tys. zł na obrazy Stefana Gierowskiego, bardzo płodnego przecież malarza, który stworzył dość dużo podobnych kompozycji. Dojrzały rynek to stabilna hierarchia cen. Ceny kształtują się w czasie, to jest proces. Każdy etap tego procesu powinien być przejrzysty i uzasadniony popytem i podażą.

Czy słaby obraz klasyka z przełomu XIX i XX wieku, właściwie nienotowanego na rynku, nagle musi mieć cenę 1,5 mln zł? Być może ogromnej ceny żąda właściciel, ale czy to wystarczające uzasadnienie? Rynek ma już 20 lat, są ważne punkty odniesienia, które należy brać pod uwagę przy ustalaniu cen.

Co zrobić, żeby kupno dzieł sztuki było...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9129

Wydanie: 9129

Spis treści
Zamów abonament