Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ptaki i ludzie

20 listopada 1996 | Moje Podróże | MU

Floryda -- cel wędrówek

Ptaki i ludzie

Hollywood. Nie ten sławny. Skromne, zwykłe miasto na północ od Miami. Po obu stronach drogi dość dziwne osiedle. Wygląda jakby setki przyczep kempingowych zapuściły fundamenty w ziemię. -- Tu zimują kanadyjscy emeryci. Ludzie jak ptaki. Przylatują na zimę -- zamyśla się tubylec, zasiedziały na południowej Florydzie polonus.

Florida -- kwiecista, ukwiecona -- taką nazwę dali tej ziemi jej oficjalni odkrywcy, Hiszpanie. Jej pierwszy eksplorer, Ponce de León, który wylądował na brzegu półwyspu w 1513 r. , szukał tutaj mitycznej, zagubionej "fontanny młodości", ale znalazł w końcu śmierć od indiańskiej strzały.

W historii Florydy roi się od postaci barwnych, niekiedy spowitych nimbem tajemniczych legend. Po de Leónie inną taką półlegendarną postacią był sławny na początku ubiegłego wieku pirat, Czarny Cezar, który miał zwyczaj zasadzać się na upatrzone statki w jednej z florydzkich rzeczułek. Legendy mówią o jego skarbach ukrytych gdzieś na półwyspie lub na jednej z otaczających go wysepek. Według niektórych przypowieści Czarny Cezar miał uwalniać uwięzionych na statkach niewolników.

Na Key West, najdalej na południe wysuniętym kawałku długiego na kilkaset kilometrów sznura wysp na południe od Florydy, znaleźć można dom innej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 917

Spis treści
Zamów abonament