Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Drugi zawód aktora

25 maja 2012 | Teatr Syrena | Jacek Marczyński
Wojciech Malajkat: interesuje mnie teatr środka, w którym mieszczanie – nie boję się tego określenia – znajdą dla siebie wszystko. Z tego założenia wynika rozpiętość naszego repertuaru.    Decydującym kryterium jest gust i smak
źródło: www.murgrabia.com
Wojciech Malajkat: interesuje mnie teatr środka, w którym mieszczanie – nie boję się tego określenia – znajdą dla siebie wszystko. Z tego założenia wynika rozpiętość naszego repertuaru. Decydującym kryterium jest gust i smak

Wojciech Malajkat, dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Syrena, opowiada, jak chce odczarować miejsce, w którym został szefem

Kiedy aktor Wojciech Malajkat zaczął marzyć, by zasiąść w gabinecie dyrektorskim?

Nigdy nie miałem takich marzeń, a i dziś czuję, jak trudno łączyć oba stanowiska: dyrektora naczelnego i artystycznego.

I w ten sposób dostarcza pan argumentów tym, którzy twierdzą, że zarządzanie teatrami trzeba oddać menedżerom.

Tak, ale oczywiście powinien być to człowiek, który kocha teatr, a nie tylko liczy pieniądze. Natomiast obowiązkami trzeba się dzielić, nie ma powodu, by zajmowała się nimi jedna osoba.

Co skłoniło pana do przyjęcia propozycji dyrektorowania Teatrowi Syrena?

Kilka powodów. Przede wszystkim odejście Jerzego Grzegorzewskiego, mojego mentora, przyjaciela i wielkiego artysty, przy którym dojrzewałem. Do dziś nie spotkałem nikogo, kto mógłby pełnić podobną rolę w moim życiu. Potrzebowałem zatem jakiejś odmiany.

Od teatru, jaki tworzył Jerzy Grzegorzewski, do Syreny droga jest jednak bardzo daleka.

Fakt, ale to nie znaczy, że pokonanie tej odległości jest niemożliwe.

Zgoda, co jednak pana urzekło w tej ofercie?

To, że mogę miejsce, które mi zaoferowano, odczarowywać. Zajmuję się tym od trzech lat. Chcę kształtować gusty i trendy, troszcząc się o publiczność, która tak licznie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9241

Wydanie: 9241

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament