Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podkręcanie napięcia

15 czerwca 2012 | Publicystyka, Opinie | Piotr Semka
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa

Jeśli komuś zamieszki w Warszawie były na rękę, to Putinowi. Wskrzesiły stereotyp ślepej rusofobii Polaków i przykryły antyputinowskie demonstracje w Moskwie – zauważa publicysta

W licznych komentarzach na temat przed- i pomeczowych bójek polsko-rosyjskich zabrakło jednej istotnej informacji – był to szczyt trwającej od ponad dwóch tygodni wojny nerwów między Rosją a Polską. Takie wojny nerwów doskonale znają obywatele państw, które graniczą z Rosją. Estończycy, Łotysze, Ukraińcy czy Gruzini.

Gdy w Tallinie władze zdemontowały pomnik Armii Czerwonej, rządowe serwery estońskie stały się obiektem dolegliwego ataku hakerów. Estończycy podejrzewali rosyjskich speców komputerowych, czy to z armii, czy ze służb specjalnych, ale żadnego dowodu nie mieli.

Łotysze mogliby wiele opowiedzieć o nagłym wzroście napięcia w relacjach władz w Rydze z rosyjską mniejszością w tym kraju. Takie konflikty – jak podejrzewają – wybuchają na znak z Moskwy, a na kolejny – gasną. Gruzini opowiedzieliby nam o tym, jak (znów według podejrzeń Tbilisi) pod wpływem rosyjskim wybuchają konflikty z Abchazami i Osetyńcami. My, Polacy, pamiętamy, jak na miejscu katastrofy smoleńskiej Władimir Putin demonstrował przyjaźń wobec Donalda Tuska, a potem śledztwo się wlekło, odmawiano nam zwrotu wraku samolotu, a raport MAK był dla Polski wręcz obraźliwy.

Trudno się więc dziwić, że sąsiedzi Rosji biorą pod uwagę scenariusz takiej oto wyrafinowanej gry – gdy Rosjanom jest to na rękę, jakiś incydent wywołuje ostrą reakcję Kremla, a jednocześnie towarzyszy temu przyjazna...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9258

Wydanie: 9258

Spis treści
Zamów abonament