Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zostały tylko buty

30 czerwca 2012 | Plus Minus | Piotr Kobalczyk
Andrzej Rudy  (z prawej)  w koszulce polskiej reprezentacji
źródło: Eastnews
Andrzej Rudy (z prawej) w koszulce polskiej reprezentacji
Anna Rudy bez koszulki
źródło: Plus Minus
Anna Rudy bez koszulki
Jako trener, bońskiego Bonner SC
źródło: Eastnews
Jako trener, bońskiego Bonner SC
źródło: Rzeczpospolita

Mógł być ikoną polskiej piłki i w czasie Euro 2012 siedzieć z Bońkiem obok Platiniego. Ale u schyłku PRL uciekł do Niemiec za kobietą, wolnością i pieniędzmi. Dziś nawet jego dawny klub nie ma do niego telefonu

Mógł być ikoną polskiej piłki i w czasie Euro 2012 siedzieć z Bońkiem obok Platiniego. Ale u schyłku PRL uciekł do Niemiec za kobietą, wolnością i pieniędzmi. Dziś nawet jego dawny klub nie ma do niego telefonu

W polskiej lidze nazywali go „Złotko". Miał talent w nogach, pensję dziesięciu górników, twarz Dolpha Lundgrena i jedną z najpiękniejszych Polek za narzeczoną. A potem wszystko się zmieniło.

Zdrajcą obwołano go z dnia na dzień. – Kiedyś napiszę o tym książkę – odgraża się Andrzej Rudy, jeden z nielicznych polskich futbolistów tamtych czasów, którzy z powodzeniem grali w największych europejskich klubach. A w latach 80. gwiazda rodzimej ligi, nadzieja kadry i bohater jednego z największych skandali w historii polskim futbolu.

Pytanie, czy byłby to melodramat z nutką sensacji i polityki w tle czy jednak dziennik konformisty, pozostaje otwarte. W nielicznych wywiadach, których udzielił, z reguły bywał zdawkowy. Jak w tym dla sports. pl. – Szczęśliwy człowiek, wciąż związany z piłką, bierze życie takie, jakie przychodzi – mówił o sobie w ubiegłym roku.

Tymczasem polscy kibice – choć minęły już 24 lata – do dziś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9271

Wydanie: 9271

Zamów abonament