Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Lecą kajty, lecą

27 lipca 2012 | Moje podróże | Grzegorz Łyś
Żeglowanie  na otwartych wodach Bałtyku wymaga doświadczenia
autor zdjęcia: Grzegorz Łyś
źródło: Fotorzepa
Żeglowanie na otwartych wodach Bałtyku wymaga doświadczenia

Pływać i fruwać na desce z latawcem można latem uczyć się na Helu, a jesienią w polskiej szkole na Rodos lub w Egipcie

Niedawna nieudana próba pokonania Morza Czerwonego przez polskiego kitesurfera, dramatyczna, ale i trochę groteskowa, pokazała, że nasi kajciarze mierzą wysoko. A ponadto – że nosi ich daleko. Zanim jednak wyruszą na dalekie akweny, większość z nich zaczyna swą przygodę z kajtami na Półwyspie Helskim. Zatoka Pucka, gdzie można oddalić się kilkaset metrów od brzegu, nie tracąc gruntu pod nogami, uważana jest za jeden z najbezpieczniejszych i najlepszych w Europie akwenów do nauki kitesurfingu.

Kitesurfing to modny i młody stosunkowo sport spowinowacony z windsurfingiem, snowboardem i paralotniarstwem, a także tradycyjnym puszczaniem latawców. Pozwala nie tylko pływać, lecz także fruwać – wprawny kitesurfer może oderwać się od wody i ulecieć w powietrze – na sześć, osiem, a nawet dziesięć metrów w górę. Kite to niewielka deska – zwykle ok. 1,5 m długości – i ciągnący ją...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9294

Wydanie: 9294

Spis treści
Zamów abonament